Co ćwiczycie?

oczywiscie nie naraz:P tyko np 4x25 z jakimis 5-cio minutowymi przerwami:]

to i tak dużo, musisz mieć silne nogi. Ja ostatnio przezywam chyba jakas depreche, nic mi sie nie chce, przestalam nawet ćwiczyc... Sad (1)

Pamiętaj, że ćwiczenia na deprechę są super. Może trzeba się trochę zmusić na początku, ale najważniejsze jest to że przy wysiłku wydziela się endorfina (tzw. hormon szczęścia), która ma działanie podobne do niektórych środków antydepresyjnych. Dzięki temu poprawia ci się humor. Może wystarczy trochę pogibać się do jakiejś ulubionej muzyczki? Happy

trzymaj się cieplutko

ja tez tak mialam pare dni ale mi przeszlo od kiedy pojechalam poopalac sie nad woda i poczulam moje kilogramy bedac w stroju kompielowym. To mnie zmotywowalo maxymalnie!!! Happy

Chyba taka "konfrontacja" pomaga:)

irish_dancer dzieki :* ja mam tak. Włącze glosno ulubion muzykę stane na środku pokoju chwile postoje lub nawet sie poruszam i zaraz sie kłade. A jak chce robic brzuszki to założe ręce za głowe i popatrze sie w sufit i to wszystkio. Musze jakos przeczekac ,a jak mi przejdzie to wtedy na pewno poćwicze.

Smile_Smile - u mnie takiej konfrontacji nie bedzie bo nie mam jeszcze stroju Wink (1)

chociaz jak opalalam sie u siebie na ogródku w starym tto i tak juz mi brzuszek nie przeszkadzał. Jest juz ładnie, ciałko wrócilo do normy. Nie wyglądam jak modelka (hehe) ale w gruncie rzeczy to nawet bym nie chciala. Dla mnie są one stanowczo za chude, a dla Was?
Teraz to ćwicze głównie dla utrzymania formy i dobrego samopoczucia.

ja osttanio uskuteczniam rowerek codziennie a dzis w nocy jakies 5 godzin tanczenia non stop:) waze 2 kg mniej:D ale to pewnie tylko woda,no moze troszke tluszczu;) Moje nogi ktore byly w lekkich szpilkach ledwo zyją Hrm

ale takie tanczenie zamiast aerobiku jest super,czesto ide sobie na dyskoteke zeby po prostu taaaaanczyc,gdyz uwielbiam to a nie chodze do zadnej szkoly tanca wiec nie mam gdzie:) zakladam czasem adidasy i smigaaam:) tylko ciezko jest alkoholu nie pic,ale jest coraz lepiej,przestalam pic piwko z sokiem,to mnie tak tuczylo okropnie!! Przestalam na rzecz drinków albo 25-tek:D Wink (1)

)) przynajmniej brzuch mi tak nie rosnie jakos.Teraz trzeba zwalczyc te 25-tki:))) i juz bedzie git:) ale ciezko jest oy ciezko jak wszyscy dookola baluja:/

Znam ten ból.
Zwłaszcza, że piwko uwielbiam. Szczególnie w takie ciepłe dni jak teraz. Wypad wieczorkiem, do ogródka ze znajomymi i jak tu się zimnego pysznego piwka nie napić.
Ale walczę z tym. Postaram się przerzućić na jakiś drinki albo czerwone winko. Wink (1)

A na tańcach dawno nie byłam. A ochotę mam oj, mam. Musze psiapsióły wyciągnąć Razz

mmm czerwone winko.... wiecie co mi sie teraz marzy? romantyczna kolacja z facetem przy świecach i czerwonym winie. I jakaś czarna sexi kiecka która oczywiście wyglądałaby powalająco -w koncu schudlam te 5 kg! Wide grin

hmmm czerwone winko...a lubicie vermuty? mam na mysli czerwone-ziołowe ...hmm pycha:) Szczegolnie CIOCIOSAN (fajna nazwa swoja drogą Wide grin

)

Uwielbiam vermut z posmakiem ziól mniam:)

Ooooo tak Vermucik jest pycha.
Szczerze mówiąc to wolę winko białe, ale na diecie zdecydowanie wskazane jest czerwone. Wiec tego mam zamiar się tego uczepić. Wink (1)

Lib_r4 tez mi się to marzy. Bardzo, bardzo. Będe musiała jednak na to jeszcze dłuuugo poczekać Sad (1)

mi rodzice dzis przywiezli ze slowacji czerwone winko:D

asiunia20nh to otwieraj. I robiemy FORUMOWĄ imprezkę Wink (1)

hehe

a ja dzisiaj jeździłam na rowerku przez okolo 2h Wide grin

jestem zmeczona i ide zaraz spac:) dobrej nocki :*

hmm a ja sie tak stesknilam za czerwonym ziłowym vermutem ze wlasnie ide go konsumowac:D a dzis caly dzien...salatki hmmmm I LOVE IT:)

Wstyd się przyznać, ale przez ostatnie trzy dni ćwiczyłam jedynie silną wolę, aby ustać na promocji w obcasach... Po 20 godzinach jestem padnięta, ale jutro rowerek nieodwołalnie - zwłaszcza że już go mam Happy